😍Truskawkowe love😍 trwa w najlepsze i dziś objawia się w postaci pysznego sosu, który idealnie pasuje do puszystych bułeczek gotowanych na parze.
Pewnie każdy je zna – pampuchy, parzaki, parowańce czy nawet pyzy, różnie nazywane, jednak oznaczają to samo – przepyszne, mięciutkie drożdżowe bułeczki. Pyszne zarówno na słodko jak i na słono (np. z gulaszem).
Do ich zrobienia wykorzystałam mąkę żytnią i przyznam, że obawiałam się, że bułeczki będą twarde i bardzo zbite, jednak ku mojej radości wyszły pyszne ❤️.
Składniki:
- 600 g mąki żytniej pełnoziarnistej (można zrobić pół na pół 300 g mąki pszennej i 300 g mąki żytniej)
- 7 g drożdży suszonych (opakowanie)
- 320 ml ciepłego mleka (u mnie owsiane)
- 3 łyżki miodu
- szczypta soli
- 2 łyżki oleju ( u mnie rozpuszczony nierafinowany olej kokosowy)
Wykonanie:
Ze wszystkich składników wyrobić ciasto (jeżeli będzie zbyt kleiste, podsypać mąką). Zostawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (ok. godziny). Po tym czasie formować małe bułeczki, pozostawić jeszcze na 15 min. do napuszenia. Gotować na parze przez 25 min. ( ja swoje bułeczki gotowałam w urządzeniu na parze).
Sos:
250 g truskawek umyć dokładnie i pozbawić szypułek. Podzielić na dwie części. Połowę zblendować, a resztę rozgnieść widelcem. Połączyć razem i dosłodzić do smaku ( ja dosłodziłam łyżką miodu).
Smacznego!