Zupa buraczana z kefirem jest moim ostatnim odkryciem! Taka jesienna wersja mojego ulubionego chłodnika z botwinki (przepis na chłodnik możecie znaleźć TUTAJ.)
W ramach zdrowej diety, którą systematycznie u siebie wprowadzam, włączyłam codzienne jedzenie zup. Nie jest to dla mnie jakimś problemem, ponieważ je uwielbiam! Mogę je wcinać pod każdą postacią- standardowe czy zupy kremy smakują mi równie mocno 😀
Kolejnym plusem zup jest fakt, że robi się je dość szybko. Obecnie ze względu na nawał obowiązków jest to dla mnie bardzo ważne! Często to kolacja stanowi u mnie jedyny ciepły posiłek, więc coraz częściej zamiast kanapek na moim stole wieczorem ląduje miseczka pysznej, rozgrzewającej zupki! Ta zupa buraczana już na stałe zagości w moim menu!
Składniki:
- 6-7 buraków
- cebula
- 4 ząbków czosnku
- 2 jabłka
- ok. 1 litr bulionu warzywnego (może być woda) – wlać tyle, by przykrywała wszystkie warzywa
- 200 ml kefiru
- łyżka masła klarowanego
- 5 liści laurowych
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 3 ziarna jałowca
- sól, pieprz do smaku
Do podania:
- ugotowane jajko
- koperek
Wykonanie:
Buraki obrać i pokroić na mniejsze kawałki. Cebulę pokroić w piórka. Jabłka pozbawić nasion i pokroić w kosteczkę.
Do garnka wrzucić masło klarowane, roztopić, dodać przetarty przez praskę czosnek, cebulkę i podsmażyć przez 2 min. do zarumienienia. Następnie dodać jabłka i smażyć jeszcze przez 5 min. Po tym czasie dodać buraki, zalać bulionem (lub wodą) – tak, by warzywa znajdowały się pod wodą. Dodać liście laurowe, ziele angielskie, jałowiec, sól, pieprz do smaku. Doprowadzić bulion do wrzenia, po czym zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem ok. 30-40 (do momentu, gdy buraczki będą miękkie).
Po tym czasie wyłowić przyprawy (liście laurowe, ziele angielskie, jałowiec). Ostudzić bulion i zblendować wszystko. Przyprawić do smaku. Gdy zupa będzie letnia, wlać kefir i wszystko wymieszać.
Można podawać z posiekanym koperkiem i ugotowanym na twardo jajkiem.
Zupa buraczana z kefirem najlepiej smakuje na zimno, można ją delikatnie podgrzać jednakże trzeba uważać, by zupa nie zwarzyła się (ze względu na kefir w momencie podgrzewania może się tak zdarzyć!)