Pora na bezglutenowe naleśniki z ciecierzycy. Mój nr jeden jeżeli chodzi o naleśniki bez mąki pszennej czy jajek 🙂
Idealnie elastyczne i pasujące zarówno do farszu na słodko jak i w wersji wytrawnej!
Od urodzenia jestem alergikiem. To właśnie przez alergię zaczęłam interesować się zdrową kuchnią 😉 Wielu lekarzy mówiło, że powinnam ograniczyć a najlepiej wykluczyć całkowicie pszenicę. Póki co wybrałam opcję pierwszą czyli ograniczanie. Jeżeli mam ochotę to skubnę kanapkę z dobrej jakości pieczywem, jednak staram się, by nie jeść produktów z glutenem codziennie.
Co może zdziwić niektórych to to, że kompletnie nie mam z tym problemów a właśnie dzięki alergii zyskałam wspaniałe hobby, odkryłam nowe smaki a moja kuchnia stała się niesamowicie urozmaicona (dużo bardziej niż wtedy, gdy jadłam tradycyjnie)!
I dziś z tymi nowymi smakami do Was przychodzę 😉 Te bezglutenowe naleśniki nie odstają smakiem i strukturą od tych tradycyjnych. Są przepyszne, więc musicie spróbować 🙂
Składniki:
na 4 naleśniki
- 130 g suchej ciecierzycy (z suchej ciecierzycy zrobiłam mąkę, poniżej napiszę jak się ją robi. Można również skorzystać z gotowej mąki – wówczas należy dodać szklankę mąki z ciecierzycy)
- szklanka gorącej wody
- łyżka oleju
- łyżeczka sody
- łyżka octu jabłkowego (można skorzystać z innego octu)
- łyżka kefiru
- opcjonalnie – jeżeli robimy słodką wersję można dodać łyżkę słodu ( cukru trzcinowego, ksylitolu itd.)
Wykonanie:
Ziarna ciecierzycy podprażyć na suchej patelni do zarumienienia (uważać, by się nie przypaliły). Zostawić do wystudzenia. Następnie partiami mielić w młynku do kawy (młynek musi być wytrzymały, ponieważ ziarenka ciecierzycy są bardzo twarde) bądź Thermomixie do powstania mąki. Jeżeli korzystacie z gotowej mąki etap ten pomijamy.
Do miski wsypać mąkę z ciecierzycy, wlać gorącą wodę (u mnie była to woda w temp. ok 80-90 stopni), olej, dodać kefir, sodę i ocet. Wszystko zblendować. Odstawić na godzinę.
Po tym czasie rozgrzać patelnię, zmniejszyć ogień i smażyć naleśniki. Naleśniki z ciecierzycy należy ‘podsuszać’ co oznacza, że smażymy je na małym ogniu i przerzucamy na drugą stronę w momencie gdy zobaczymy, że wierzch zaczął się ‘ścinać’.
Smacznego!
Propozycja podania na słodko – z owocami i dżemem
…bądź wytrawnie – z gulaszem warzywnym oraz fasolką z sezamem
1 komentarz